• MISIOWO W "ZERÓWCE" Z WOLONTARIATEM I BIBLIOTEKĄ

          • Okazuje się, że mimo coraz nowocześniejszych i coraz bardziej wymyślnych zabawek, moda na pluszowe misie nie słabnie. Udowodnili to uczniowie naszej "zerówki", którzy ochoczo wzięli udział w przygotowanych atrakcjach z okazji obchodów Światowego Dnia Pluszowego Misia. A tych nie brakowało. Były zagadki z filmowymi niedźwiadkami w roli głównej, wspólne czytanie "Kubusia Puchatka", zajęcia plastyczne polegające na tworzeniu podobizn misiaków, nauka tematycznej piosenki i misiowa fotobudka. To jest to, co... miłośnicy pluszowych misiów lubią najbardziej.

            25 listopada w naszej "zerówce" zrobiło się... misiowo. Wszystko dzięki zajęciom przygotowanym przez uczniów zrzeszonych w szkolnym wolontariacie, bibliotekę szkolną, opiekunkę tych organizacji - Dorotę Nosek i wychowawczynię klasy „0” - Renatę Kaletę. Żeby dobrze poczuć klimat, należało na wstępie poznać historię milusińskiego ulubieńca wszystkich dzieci.

            Światowy Dzień Pluszowego Misia ustanowiono dokładnie w setną rocznicę powstania maskotki – w 2002 roku. Jednak wszystko zaczęło się dużo wcześniej. W 1902 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Teodor Roosvelt, wybrał się na polowanie. Po kilku godzinach bezskutecznych łowów, jeden z towarzyszy prezydenta postrzelił małego niedźwiadka i zaprowadził go do Roosvelta. Prezydent ujrzawszy przerażone zwierzątko, kazał je natychmiast uwolnić. Jeden ze świadków tego zdarzenia uwiecznił historię niedźwiadka na rysunku w waszyngtońskiej gazecie, którą czytał producent zabawek... Od tego momentu zaczęto wykorzystywać zdrobniałe imię prezydenta i sprzedawać maskotki pod nazwą Teddy Bear, która dziś w języku angielskim jest określeniem wszystkich pluszowych misiów. To historia, a jak jest dzisiaj?

            Dziś niezmiennie misie wszelkiej maści królują w dziecięcych pokojach. Niemal każdy ma swoją ukochaną przytulankę. Misiaki są także bohaterami wielu historii. To doskonała okazja, aby je przypomnieć i o nich porozmawiać, a tym samym zachęcić do czytelnictwa i poszukiwania kolejnych z sympatycznymi niedźwiadkami w roli głównej. Popularność maskotki sprawiła, że zaczęto ją chętnie wykorzystywać w powstających bajkach dla dzieci. Na tej fali powstało wiele kultowych misiowych postaci takich jak m. in. Kubuś Puchatek, Miś Paddington, Miś Barnaba. W Polsce również narodzili się nowi pluszowi bohaterowie np. Miś Uszatek, Miś z okienka, Miś Coralgol. I to właśnie ci ulubieńcy ze szklanego ekranu stali się bohaterami zagadek i warsztatów plastycznych.

            Dziś pluszowy miś to kultowa zabawka na całym świecie i mimo upływającego czasu oraz pojawiania się coraz bardziej nowoczesnych rozrywek dla dzieci, bywa niezastąpionym przyjacielem dziecka.

          • PLUSZOWI GOŚCIE W "PRZEDSZKOLANDII"

          • „Kto misiowi urwał ucho? No, kto? – pytam. Cicho, głucho... Nikt się jakoś nie przyznaje. Może jechał miś tramwajem? Może upadł, biegnąc z górki? Może go dziobały kurki? Może Azor go tarmosił, urwał ucho, nie przeprosił? Igła, nitka, rączek para, naprawimy szkodę zaraz! O już sterczą uszka oba, teraz miś się nam podoba”. Słowa wiersza Czesława Janczarskiego towarzyszyły naszym przedszkolakom podczas obchodów święta szczególnie wyczekiwanego przez najmłodszych - Dnia Pluszowego Misia. I choć przytulanki, które tego dnia królowały w "Przedszkolandii" nie wymagały krawieckich poprawek, to i tak dzieci nie mogły narzekać na brak zajęć.

            Chyba nie ma domu, w którym na półce, łóżku lub fotelu nie siedzi miś. Jednak 25 listopada ukochane maskotki naszych dzieci mogły „przyjść” z nimi do przedszkola. Powód? Wspólne świętowanie. Tego dnia dzieci razem ze swoimi pluszowymi towarzyszami wykonały poranną gimnastykę, następnie wzięły udział w kilku konkurencjach ruchowych, uczyły się misiowego wiersza, śpiewały okolicznościową piosenkę i urządziły stragan z przytulankami. Na pamiątkę misiowego spotkania otrzymały również pamiątkowe medale.

            Dzień Pluszowego Misia to stosunkowo nowe święto. Ma bowiem dopiero 20 lat. Po raz pierwszy hucznie obchodzono je w 2002 roku, kiedy zabawka - pluszowy miś, świętowała swoje setne urodziny. Patrząc na uśmiechnięte buzie maluchów, mamy pewność, że na stałe już zagości w kalendarzu świąt nietypowych.

          • JESTEŚMY WŚRÓD ŻYCZLIWYCH

          • Czym jest życzliwość? To troska o innych. To przejaw pozytywnego nastawienia do ludzi. To uśmiech i dobre słowo. To bycie uprzejmym dla kolegów i koleżanek. Nic więc dziwnego, że "życzliwość" doczekała się swojego święta. 21 listopada to szczególna okazja, by rozsiewać wokół siebie pozytywne emocje. W naszej szkole tego dnia zrobiło się wyjątkowo - były balony z optymistycznym przekazem, fotobudka, żółte stroje, okolicznościowe kartki z życzeniami, przypinki z uśmiechniętymi emotikonami i łańcuch pozytywnych treści w języku polskim, angielskim, niemieckim i ukraińskim.

            "Jeśli życzliwość jest szczera i nieobłudna, to jest niezwyciężona” – zmieniają się czasy, a słowa Marka Aureliusza nie tracą na aktualności. Życzliwość warto pielęgnować zawsze i wszędzie, o czym przypomina szkolne świętowanie Międzynarodowego Dnia Życzliwości.

            Uśmiech, serdeczność i wzajemne ciepło są dobre na wszystko. Człowiek znajduje pomocników i sprzymierzeńców. Łatwiej pokonuje wszelkie przeszkody, nawiązuje kontakty. Życzliwość ma tak niezwykłą moc, że wytwarza miłą atmosferę i daje wiele radości. Zacieśnia więzy między ludźmi. Życzliwość umożliwia rozwiązywanie konfliktów. Integruje klasę oraz pomaga w realizacji wielu czynności i zadań. Jak ważna jest ona w życiu każdego człowieka miało uświadomić naszym uczniom szkolne świętowanie Międzynarodowego Dnia Życzliwości. Z tego powodu na korytarzach i w salach lekcyjnych królował kolor żółty - symbol akcji, a wokół pojawiło się wiele rekwizytów podkreślających jak ważne jest to, że jesteśmy razem.

            21 listopada obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Powstał on w 1973 roku w Stanach Zjednoczonych pod nazwą World Hello Day. Jego założenie to zachęta do dzielenia się życzliwością, do wzajemnego okazywania jej i niesienia pomocy w przekonaniu, że dobro powraca.

          • PODRÓŻ W PRADAWNE CZASY

          • Góry  Świętokrzyskie to obszar o niezwykle bogatej przeszłości geologicznej. Chcąc poznać tajniki historii naszego regionu sprzed milionów lat, uczniowie klas 4-8 naszej szkoły wybrali się do Centrum Geoedukacji na kieleckiej Wietrzni. Tu czekały na nich atrakcje w postaci gry terenowej, gigantycznej gry planszowej i podróży kapsułą 5D do pradawnych epok.

            W grze planszowej uczestniczyły zespoły 3- lub 4-osobowe, które w trakcie rozgrywki miały do wykonania zadania ukryte na poszczególnych polach. Przygotowane polecenia miały zarówno formułę pytań quizowych jak i zadań sprawnościowych. Wygrała drużyna, która dotarła na planszy najdalej. GEO-GIGA-GRA okazała się bardzo atrakcyjną pomocą edukacyjną, dzięki której treści geologiczne i paleontologiczne łatwiej trafiały do głów.

            Nasi uczniowie mieli okazję poznać tajniki geologii, grając w wielkoformatową grę planszową o przeszłości naszej małej ojczyzny, ze szczególnym uwzględnieniem wydarzeń z paleozoiku, mezozoiku i kenozoiku. Przemierzając pionkami po wyznaczonych polach, natrafić można było na najistotniejsze fakty dotyczące geologicznej przeszłości regionu świętokrzyskiego oraz organizmów sprzed milionów lat.

            Niezapomnianych wrażeń dostarczyła też "Podróż do wnętrza Ziemi" – film, który ogląda się w specjalnej kapsule 5D. Dzięki seansowi można było poznać nie tylko budowę naszej planety, ale także wirtualnie przenieść się do zimnej i wilgotnej jaskini, poczuć morską bryzę i gorącą lawę oraz spotkać trylobita czy tetrapoda.

            Pobyt w Centrum Geoedukacji wzbogacił wiedzę teoretyczną naszych uczniów. Była to także okazja do wykazania się sprawnością i sprytem oraz umiejętnością współdziałania. Wszystkie te umiejętności były potrzebne, aby sprostać zadaniom czekających na śmiałków podczas gry terenowej. Poszczególne grupy najpierw musiały znaleźć kartki z pytaniami, a następnie, kierując się ujętymi tam wskazówkami, udzielać rzeczowych odpowiedzi. Wszyscy wykazali się spostrzegawczością i dociekliwością. Dlatego werdykt mógł być tylko jeden - wygrali wszyscy.

          • POLSKA OCZAMI PRZEDSZKOLAKÓW

          • "Niewiele mam lat, jak widać, lecz wiem, kim jestem - Polakiem! Tu jest mój dom, Ojczyzna! A godło i flaga jej znakiem" - słowa tego wiersza mogłyby się stać mottem akcji, w której nasze przedszkolaki przedstawiały, jak widzą Polskę. W sukurs przyszli im rodzice, a efekt ich wspólnej pracy został uwieczniony w postaci albumu. To pierwsza inicjatywa w ramach projektu "Kreatywna Przedszkolandia", którego głównym celem jest wspólne tworzenie czegoś ciekawego i kreatywnego.

            Polska jest pięknym krajem o bardzo urozmaiconym krajobrazie. Od Bałtyku po Tatry pełna jest niezwykłych i malowniczych zakątków. Od wspaniałych szerokich i piaszczystych plaż, przez krainy jezior, urokliwe pola i łąki, łagodne pagórki, strzeliste skalne turnie, wijące się rzeki, bogate różnorodne lasy, aż po ostatni las pierwotny w Europie. Do tego klimatyczne miasteczka, unikatowe zabytki, w tym skarby z listy światowego dziedzictwa UNESCO oraz wspaniała kultura i tradycje i apetyczne potrawy. I jak tu nie kochać Polski?

            Nic więc dziwnego, że na pierwszy ogień w ramach "Kreatywnej Przedszkolandii" poszedł album o Polsce. Jego autorzy - przedszkolaki i ich rodzice stanęli na wysokości zadania. W ciągu niespełna godziny powstał piękny album o naszej ojczyźnie, z którego dzieci będą mogły korzystać podczas zajęć o charakterze patriotycznym. Wewnątrz znalazły się informacje o naszych symbolach narodowych, głównych miastach Polski, sławnych rodakach czy popularnych potrawach.

            Dziękujemy rodzicom za obecność, zaangażowanie, kreatywność i już teraz zapraszamy na grudniową odsłonę warsztatów. Będzie ciekawie.

          • LEKCJE RODEM Z AKADEMII PANA KLEKSA, CZYLI SPOSÓB NA LEKTURĘ

          • O przygodach Ambrożego Kleksa – nauczyciela, wychowawcy, wynalazcy, podróżnika i wielkiego przyjaciela dzieci - słyszeli chyba wszyscy - i ci aktualni, i ci byli uczniowie. Nasi czwartoklasiści przy okazji spotkań z kultowym tekstem Jana Brzechwy mieli okazję poczuć się, jakby to oni przestąpili próg niezwykłej akademii. Lekcje kleksografii? Przędzenia liter? Leczenia chorych sprzętów? Nietypowa geografia? Proszę bardzo... O odpowiedni klimat (k)lekcji zadbał nauczyciel języka polskiego - Łukasz Wilczkowski. A na deser ochotnicy mieli okazję zaprezentować swoje kolekcje. Chociaż nikt jak powieściowy Adaś Niezgódka nie przyniósł guzików, to i tak było ciekawie.

            Kolejne dni przy ulicy Czekoladowej upływają uczniom na lekcjach Pana Kleksa, jakże różniących się od szkolnych obowiązków w prawdziwym świecie. Nauka biologii i języka polskiego to zadziwiająca zabawa w „kleksografię”. Geografia upływa pod znakiem plenerowej gry olbrzymią piłką-globusem. Uczniowie dowiadują się również, jak się leczy chore sprzęty i skąd się biorą pastylki nasenne. Czytanie palcami to z kolei sztuka przędzenia liter. Ktoś pomyśli, że to tylko zabawa? Niekoniecznie! Wszak nie od dziś wiadomo, że człowiek, szczególnie młody, najlepiej uczy się właśnie w takim klimacie. (K)lekcje, pod płaszczykiem prostych zadań, kryją coś więcej: naukę cierpliwości, odpowiedzialności, kreatywności, życzliwości, empatii, zręczności, wrażliwości, współdziałania...

            Nasi 4-klasiści stanęli w obliczu kilku zadań. Mieli okazję stworzyć własne kleksy, które w dalszej kolejności, z wykorzystaniem wyobraźni, opatrzyli rymowankami przypominającymi te z "Akademii pana Kleksa". Czyżby wśród nich były talenty na miarę Jana Brzechwy? Dla przykładu:

             

            "Dziś dołączy do ślimaka

            kolorowy kuzyn robaka".

             

            "Robię dziś wesołą minkę,

            mam już bombkę na choinkę".

             

            "Dziś na polskim jest zabawa,

            a na kartce widać kraba".

             

            "Trochę mi brakuje słonka,

            więc się przyda ta biedronka"

             

            lub

             

            "Trochę farby, tylko tyle,

            moja plama jest motylem".

             

            A co z innymi lekcjami? Oczywiście się odbyły się. Podczas przędzenia liter powstało wiele fantazyjnych wzorów oraz napis: SZKOŁA JEST FAJNA. Z kolei zajęcia leczenia chorych sprzętów zaowocowała stworzeniem ze słomek skoczni narciarskiej i teleportu, który podobno pozwala przenosić się do krainy marzeń. Chętni uczniowie wzięli również udział w zajęciach geografii z globusem w roli piłki. Kciuk prawej dłoni pokazywał miejsce, w którym wylądowaliśmy. Przy tej okazji doskonalone były nie tylko wiedza z zakresu topografii, ale również umiejętność zapisywania nazw własnych oraz refleks.

            Chętni uczniowie zaprezentowali również swoje kolekcje. Powieściowy Adaś namiętnie zbierał guziki. A nasi czwartoklasiści? Okazało się, że pasjonują się geografią i flagami, zbierają karty, poszukują wyjątkowych kamieni i kochają konie.

            Po takich lekcjach "Akademia pana Kleksa" powinna zapaść w pamięci uczniów na długo. Kto wie, może bohaterowie tych zajęć wielokrotnie będą tu jeszcze zaglądać, nawet jako dorośli... Zapraszamy!

          • ZDROWE CO NIECO

          • Na czym polega zdrowe żywienie? Na co przede wszystkim należy zwrócić uwagę, chcąc odżywiać się prawidłowo? Co warto spożywać, aby nie brakowało nam energii do działania i dopisywało nam dobre samopoczucie? Zdrowe żywienie to nie tylko jeden z fundamentów prawidłowego rozwoju i wzrostu dzieci. To także inwestycja w przyszłość, ponieważ w myśl zasady: "czym skorupka za młodu nasiąknie...", nawyki, w tym żywieniowe, których dzieci nabierają w wieku szkolnym, są często powielane w wieku dorosłym. Dlatego warto zadbać, aby były one mądre. Stąd pomysł na zdrowy piknik. Uczniowie klas 1. i 2. pod czujnym okiem wychowawczyń Karoliny Opel i Justyny Malec sami przygotowali owocowe soki i kanapki pełne zdrowia. To element kampanii "Owoce w szkole".

            Kanapki mogą być i zdrowe, i kolorowe, i mogą czarować apetycznym wyglądem. Aby były wartościowe dla zdrowia, dobrze jest skomponować je na bazie ciemnego pieczywa lub bułki z ziarnami, dodać źródło białka oraz świeże warzywa. Nasi uczniowie doskonale znają te zasady. Stąd na pieczywie zagościły ogórki, pomidory, rzodkiewki, sałata, papryka... A soki? Mogą być doskonałym wsparciem dla naszego zdrowia. Pierwszoklasiści i drugoklasiści mieli okazję degustować pełne wartości odżywczych napoje z owoców i warzyw. Wszystko smakowało wybornie, również dlatego, że zostało przygotowane samodzielnie.

          • SENSORYCZNA GEOMETRIA

          • Prawidłowy rozwój dziecka zależny jest od wielu czynników i przez wiele z nich może zostać zakłócony. To, czego dziecko doświadcza, jak odbiera świat zewnętrzny i wewnętrzny, ma na nie niebagatelny wpływ. Wiele zależy od poprawnie funkcjonujących zmysłów. Aby poznać ich działanie, umieć z nich korzystać i mieć je pod kontrolą, nasi najmłodsi uczniowie zaproszeni zostali do Ogólnopolskiego Projektu "Gramy Zmysłami". Po sensorycznym spacerze po skarbach zaoferowanych przez jesień przeszła pora na matematykę, oczywiście w "zmysłowym" wydaniu.

            Zmysł dotyku rozwija się jako pierwszy, a receptory za niego odpowiadające mieszczą się w całej skórze. Dzięki niemu kształtuje się poczucie bezpieczeństwa. Wpływa on również na pierwsze więzi dziecka z rodzicami. Dzieci z klas 1. i 2. w ramach akcji poznawały mechanizmy działania zmysłu dotyku i wzroku poprzez formowanie znanych im figur geometrycznych z plasteliny. Kolejnym etapem było rozpoznawanie kształtów z zamkniętymi oczami. Wszyscy do zadania podeszli z zaangażowaniem, a kreatywnej odsłonie matematyki towarzyszyły uśmiechy.

            To już drugie zadanie w ramach Ogólnopolskiego Projektu "Gramy Zmysłami". W październiku nasi uczniowie zostali zaproszeni na spacer sensoryczny, w ramach którego bosymi stopami stąpali po ścieżce ułożonej z darów jesieni. W listopadzie na afiszu znalazła się sensoryczna geometria. Głównym celem całego projektu jest innowacyjne i kreatywne podejście do tematyki rozwijania zmysłów u dzieci. Podczas zajęć uczniowie mają możliwość poznawania świata wieloma zmysłami oraz zdobywania wiedzy na temat własnego ciała i emocji oraz integracji sensorycznej.

          • PRZEŻYJMY TO JESZCZE RAZ! NASZA AKADEMIA W OKU KAMERY...

          • Myśl dobrze o Ojczyźnie i miej do niej szacunek. Pamiętaj o tradycji. Postaraj się pięknie mówić po polsku.  Odkrywaj, jak piękny i bogaty jest nasz kraj, ile fascynujących chwil można wspólnie przeżyć. Chwal swoimi korzeniami. Znaj biało-czerwoną historię... Nasi uczniowie stanęli na wysokości wszystkich tych zadań i z wielkim zaangażowaniem oraz profesjonalizmem przystąpili do odgrywania powierzonych im ról. Wszystkich tych, którzy nie mieli jeszcze okazji bądź chcą zobaczyć raz jeszcze akademię przygotowaną z okazji 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i 12. nadania naszej szkole zaszczytnego imienia generała Tadeusza Buka, zapraszamy do jej obejrzenia. Święto Szkoły zawsze jest znakomitą okazją, by uzmysłowić rolę i znaczenie takich słów jak: patriotyzm i Ojczyzna. Przeżyjmy to jeszcze raz.

            Składamy serdeczne podziękowania przewodniczącej Radzie Rodziców Magdalenie Mojeckiej za uwiecznienie naszego wspólnego trudu, zmontowanie materiału i udostępnienie go, aby mógł cieszyć kolejnych widzów.

            AKADEMIA Z OKAZJI ŚWIĘTA ŚZKOŁY

          • "WOLNOŚĆ! NIEPODLEGŁOŚĆ!" NIEZWYKŁA LEKCJA HISTORII Z OKAZJI ŚWIĘTA SZKOŁY

          • Akademia z okazji Narodowego Święta Niepodległości na stałe wpisała się do kalendarza Szkoły Podstawowej w Mójczy. Tegoroczna inscenizacja była nie tylko uczczeniem najważniejszego z punktu widzenia Polaków święta narodowego, ale też bodźcem, który skłonił widzów do refleksji na temat naszej historii i poszanowania wolności przez współczesnych. Za pomocą słów pełnych nostalgii młodzi aktorzy podkreślali, ile musiało przelać się krwi i łez, zanim 11 listopada 1918 roku, po 123 latach niewoli, Polska wstała z kolan, zerwała kajdany i stała się ponownie wolna. Tego dnia nasza społeczność szkolna świętuje podwójnie, pamiętając również o generale Tadeuszu Buku i rocznicy nadania placówce jego zaszczytnego imienia.

            10 listopada 2022 roku o godzinie 11:11 wszyscy uczniowie, ich rodzice, nauczyciele i pracownicy szkoły oraz zaproszeni goście na czele z burmistrzem Daleszyc Dariuszem Meresińskim i rodziną patrona szkoły gen. Tadeusza Buka zgromadzili się w sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej w Mójczy, aby wspólnie zaśpiewać "Mazurka Dąbrowskiego" dla uczczenia 104. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Tegoroczne Święto Szkoły połączone ze wspomnieniem generała Tadeusza Buka było pierwszym, na którym zabrakło ojca naszego patrona. Na miejscu, które zwykł zajmować Józef Buk, spoczęła symboliczna biała róża.

            Potem wszyscy zasiedli, aby obejrzeć montaż słowno-muzyczny przygotowany przez nauczyciela języka polskiego Łukasza Wilczkowskiego. Inscenizację dopełniła wyjątkowa dekoracja, którą stworzyli nauczycielka plastyki - Dorota Nosek i Stanisław Bąk -nasza „złota rączka”. Uczniowie stanęli przed nie lada wyzwaniem. Poetycki tekst, choreografia, gesty, mimika, kostiumy - każdy szczegół się liczył. Wszystko to pozwoliło oddać ducha czasów, gdy agresorzy wyciągnęli ręce po naszą suwerenność, na skutek czego zniknęliśmy na 123 lata z mapy świata. Wychowankowie przywołali bolesną historię naszej Ojczyzny, a swoją postawą przypomnieli, co kryje się pod tak ważną dla Polaków datą, akcentując przede wszystkim męstwo i poświęcenie naszych przodków.

            W scenariuszu znalazły się podniosłe wiersze znanych rodzimych poetów oraz współczesne aranżacje muzyczne o charakterze patriotycznym, które dodały przedstawieniu patosu i zmusiły do zadumy nad losami poprzednich pokoleń. Uczniowie z zaangażowaniem zaprezentowali tę szczególną lekcję historii, ale także poczuli, że to święto jest niezwykle radosne i dotyczy każdego z nas, każdego Polaka.

            Na scenie zaprezentowali się: Maja Mojecka, Wojciech Dziedzic, Mikołaj Nosek, Karol Klimczak, Jakub Mielecki, Franciszek Bąk, Jakub Chłopek, Zuzanna Czerwiec, Dawid Kumor, Aleksandra Matałowska, Bartosz Matałowski, Alan Mrozik, Hanna Puchała, Alicja Szyszka, Emilia Trzpiot, Roksana Knez, Seweryn Krężołek, Dawid Błaut, Przemysław Klimczak, Krzysztof Armański, Krzysztof Czarnowski, Zuzanna Krężołek, Nikola Szyszka i Mateusz Kulczykowski oraz we wspólnej recytacji i śpiewie uczniowie „zerówki” oraz klas 1-3. Wszyscy bez wyjątku zasłużyli na brawa. I to na stojąco.

          • UROCZYSTOŚCI KU CZCI BOHATERÓW W 104. ROCZNICĘ ODZYSKANIA WOLNOŚCI

          • Dość łatwo jest stwierdzić, kto był patriotą w czasie wojny czy podczas okupacji. Ale kogo nazwiemy tym mianem w okresie pokoju, w wolnym kraju? Co trzeba robić, aby czynami pokazać miłość do Ojczyzny? Dobrym jej przykładem jest zachowanie pamięci o naszych przodkach, czczenie rodzimych bohaterów, kultywowanie ważnych rocznic, szanowanie tego, co polskie, ojczyste. Dlatego podczas uroczystości na daleszyckim rynku upamiętniających 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości nie mogło zabraknąć pocztu sztandarowego Szkoły Podstawowej w Mójczy.

            11 listopada 2022 roku minęły 104 lata od odzyskania przez Polski niepodległości. Tego dnia, w sercu Daleszyc miała miejsce uroczystość ku czci bohaterów walczących o wolność Ojczyzny. Wziął w nich udział poczet sztandarowy Szkoły Podstawowej w Mójczy w składzie: Franciszek Bąk, Bartosz Kwiatkowski, Anna Czarnowska i Nikola Szyszka. Naszą delegację opieką otoczyła Monika Kuśmierczyk. W wydarzeniu wzięli również udział samorządowcy, uczniowie szkół, kombatanci, harcerze i licznie zgromadzeni mieszkańcy gminy.

            Uroczystości rozpoczęły się o godzinie 9:00 zbiórką pocztów sztandarowych przed remizą OSP w Daleszycach. Stamtąd nastąpił przemarsz pod Pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie Daleszycka Orkiestra Dęta odegrała "Mazurka Dąbrowskiego". U stóp monumentu Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce - Dariusz Meresiński złożył wiązankę kwiatów. Ku czci tych, co za wolność Ojczyzny, nie wahali się przelać krwi, zapłonęły także znicze.

            Następnie uroczystości przeniosły się do kościoła parafialnego w Daleszycach. Podczas mszy świętej modlono się za Ojczyznę oraz za poległych w walce o jej suwerenność. Po nabożeństwie zebrani wysłuchali koncertu Orkiestry Dętej oraz Chóru "Uratowani", a następnie przemaszerowali na cmentarz parafialny w Daleszycach, gdzie odczytano apel poległych i złożono wiązanki kwiatów przed Pomnikiem uczestników walk o Niepodległość Polski. To ważna lekcja patriotyzmu.

          • 12 LAT MINĘŁO! GENERALE, PAMIĘTAMY...

          • Przy okazji kolejnych rocznic odzyskania przez Polskę niepodległości ze szczególnym wzruszeniem przywołujemy postać Tadeusza Buka, człowieka pochodzącego z Mójczy, który pośmiertnie stał się patronem szkoły, do której za młodu uczęszczał. 10 listopada 2022 roku - jak nakazuje tradycja - społeczność szkolna oraz przyjaciele placówki wzięli udział w okolicznościowej mszy świętej. Po niej Marta Puchała - dyrektor szkoły w asyście przedstawicielki grona pedagogicznego - Anny Dziewięckiej i uczniów - Krystiana Biernata złożyła symboliczną wiązankę pod popiersiem patrona. Kwiaty złożyli również Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce - Dariusz Meresiński, radny Rady Miejskiej - Dariusz Sarek oraz przedstawiciele wojska i rodzina patrona. Niech pamięć trwa.

            Społeczność naszej szkoły zawsze ilekroć przychodzi Narodowe Święto Niepodległości, przeżywa bolesne wydarzenia z przeszłości na nowo. Pamięta o wszystkich poległych w imię Ojczyzny, ale także o poległym w katastrofie smoleńskiej generale Tadeuszu Buku. Przy tej okazji wspominamy jego spektakularne osiągnięcia i misję, której poświęcał się bez reszty.

            Lista jego zasług jest długa. Służył m.in. w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym oraz 6. Brygadzie Desantowo-Szturmowej. Był dowódcą 25. Brygady Kawalerii Powietrznej. W latach 2002-2005 dowodził 34. Brygadą Kawalerii Pancernej w Żaganiu. W 2005 r. wyznaczony został od pełnienia obowiązków zastępcy dyrektora Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO. W styczniu 2007 r. skierowany był do wykonywania zadań w Polskim Kontyngencie Wojskowym w Afganistanie. Pół roku przed katastrofą prezydent Lech Kaczyński nominował Tadeusza Buka na dowódcę Wojsk Lądowych. Nie mogło go zabraknąć w Smoleńsku. To był jego ostatni lot.

          • AKCJA"SZKOŁA DO HYMNU", W NASZYCH MURACH ROZBRZMIAŁ "MAZUREK DĄBROWSKIEGO"

          • "Mazurek Dąbrowskiego" towarzyszył polskiemu orężu zarówno w powstaniu listopadowym, jak i powstaniu styczniowym. Pieśń rozbrzmiewała również w Legionach Piłsudskiego i w trakcie wojny polsko-bolszewickiej. Później prowadziła polskich żołnierzy na frontach II wojny światowej jako oficjalny hymn. Dziś zagościła w naszych murach w ramach akcji "Szkoła do hymnu". Cała społeczność szkolna punktualnie o symbolicznej godzinie 11:11 w przeddzień kolejnej rocznicy odzyskania wolności zaśpiewała wspólnie cztery zwrotki pieśni, która od dziesięcioleci jednoczy wszystkich Polaków.

            11 listopada to szczególna data dla każdego Polaka. Tego dnia czcimy bohaterstwo, waleczność i męstwo naszych przodków, dzięki którym Polska po 123 latach odzyskała niepodległość. Stąd pomysł na inicjatywę, która podkreśliłaby magię „Mazurka Dąbrowskiego”, ale także pokazałaby, że potrafimy być razem nie tylko w trudnych momentach historycznych.

            Akcja „Szkoła do hymnu” jest kontynuacją przedsięwzięcia zapoczątkowanego w 2018 roku. Wtedy, z okazji jubileuszu 100-lecia odzyskania niepodległości, biliśmy „Rekord dla Niepodległej”. Wspólne śpiewanie „Mazurka Dąbrowskiego” corocznie jednoczy społeczności polskich szkół oraz polskojęzycznych placówek na obczyźnie. Przywykliśmy do tego, że „Mazurek Dąbrowskiego” rozbrzmiewa w chwilach ważnych i uroczystych. Od najmłodszych lat wzrusza nas i zmusza do refleksji oraz daje świadectwo naszej tożsamości. Pokazuje, że jesteśmy dumni z tego, że nasze serca są biało-czerwone.

          • W TROSCE O ZDROWIE I ZDROWE NAWYKI

          • Jabłka, marchewki, pietruszki, seler naciowy, pomarańcze, cytryny, a także... cebula. Co można wyczarować z tych składników? Tarczę ochronną potrzebną w przypadku ataku jesiennych chorób. Nasi trzecioklasiści pod kierownictwem wychowawczyni - Anny Dziewięckiej przystąpili do akcji, w efekcie której na szkolnych stolikach zagościły bomby witaminowe w postaci zdrowych soków owocowo-warzywnych i syropu z cebuli. Uczniowie z lekcji wyszli z bagażem wiedzy na temat tego, że witaminy i minerały mamy na wyciągniecie ręki oraz że lepiej zapobiegać chorobom, niż je leczyć.

            O tym, że soki to prawdziwa bomba witamin i minerałów nikogo nie trzeba przekonywać. Ich dobrą przyswajalność gwarantuje płynna forma, dzięki której substancje odżywcze trafiają do krwiobiegu znacznie szybciej niż po zjedzeniu warzyw lub owoców w tradycyjnej formie. To właśnie dlatego osoby dbające o zdrowie i budowanie naturalnej odporności coraz częściej włączają je do codziennej diety. Badania dowodzą, że osoby pijące soki owocowo-warzywne rzadziej chorują, mają więcej energii i lepszy metabolizm. Do tego soki własnej roboty są po prostu smaczne. O tym właśnie przekonali się nasi trzecioklasiści, którzy w ramach edukacji prozdrowotnej przygotowali "magiczne mikstury" z przyniesionych przez siebie skarbów natury.

          • LITERACKI DEBIUT KACPRA, ZAPRASZAMY DO LEKTURY

          • Już jest! „Detektywi w akcji” - zbiór opowiadań laureatów największego w Polsce konkursu literackiego dla uczniów szkół podstawowych „Popisz się talentem” – to wspólne dzieło najbardziej utalentowanych młodych piór w Polsce. Wśród wyróżnionych - Kacper Kojacz, który jako uczeń klasy ósmej naszej szkoły zachwycił opowiadaniem "Pora na cykora" konkursowe jury, w składzie którego znaleźli się Monika Hałucha - członkini Polskiej Sekcji IBBY, Małgorzata Jankowska - specjalista PR w wydawnictwie "Nowa Era", Małgorzata Węgrzecka - redaktorka naczelna kultowego pisma dla dzieci "Świerszczyk" oraz topowi autorzy książek dla młodych czytelników - Wojciech Widłak i Rafał Witek.

            Nie od dziś wiadomo, że osoby z zacięciem pisarskim w sposób szczególny patrzą na świat. Mają zmysł obserwacji, poczucie humoru i niespotykaną wrażliwość. Tym właśnie cechuje się opowiadanie Kacpra Kojacza. Do tego ciekawa puenta, że "nic nie dzieje się bez przyczyny" i że zawsze komuś jesteśmy potrzebni.

            Kacper Kojacz nie planuje w przyszłości zostać profesjonalnym pisarzem, a udział w konkursie traktuje jako przygodę oraz możliwość sprawdzenia się i spełnienia jednego z wielu marzeń. Przy okazji debiutu książkowego zachęca wszystkich do udziału w kolejnej odsłonie, która już wiosną 2023 roku. Kto wie, może wśród Was drzemią kolejne literackie talenty?

             

            ZAPRASZAMY DO LEKTURY OPOWIADANIA KACPRA:

            "PORA NA CYKORA"

             

            Wiosna na horyzoncie. Sezon poszukiwań rozpoczęty. Na tropie pierwszych jej oznak: ja i mój kolega Bartek. W związku z tym spacery po okolicy wchodzą na porządek dzienny. Trasa zawsze wiedzie obok budynku po opuszczonym przedszkolu. Dotychczas nie zwracaliśmy na niego uwagi. Do czasu…

            Sobotnim wieczorem z gałązkami bazi w dłoniach wracaliśmy do domu. Nagle usłyszeliśmy dziwne hałasy dobiegające z zapomnianego wnętrza. Spojrzeliśmy na siebie. Obaj wiedzieliśmy, że placówka nie funkcjonuje od wielu lat. Dźwięki stawały się coraz głośniejsze. Wwiercały się w głowy, nie dając o sobie zapomnieć.

            Chwila zawahania i ostateczna decyzja: wchodzimy i sprawdzamy. Nasze serca wystukiwały kankana, raz po raz podchodząc do gardła. Już nie byliśmy tak odważni, ale obaj zgrywaliśmy bohaterów. Niewypowiedziane pytania cisnęły się na usta: Czy ktoś tam jest? Czy potrzeba pomocy?

            Nagle zapadła głucha cisza. Wszystko zamarło. Nie słyszeliśmy już głosów, ani metalicznego hałasu, ani szurania. Tylko nasze własne oddechy.

            Wtem coś wyleciało przez zamknięte okno. Szyba rozdzielająca nasze przestrzenie rozsypała się w drobny mak. Po chwili to coś pobiegło w stronę lasu. My w odwrotnym kierunku. Kilkaset metrów dalej wrócił zdrowy rozsądek. Otrzeźwił nas hałas szosy. Migawki świateł, warczenie silników, szum kół.

            W drodze powrotnej analizowaliśmy różne scenariusze. Bezdomni, którzy szukali azylu? Budynek jednak nie był ogrzewany, więc wewnątrz było tak samo zimno jak na zewnątrz. Duchy? Nie, romantyczne wizje zostawmy pisarzom i filmowcom.

            Zgodnie postanowiliśmy, że tak tego zostawić nie można. Jutro wracamy i szukamy rozwiązania zagadki!

            Latarki i naładowane telefony - tak uzbrojeni ruszyliśmy na spotkanie temu, co miało wielkie oczy. Ciekawość toczyła zażarty bój ze strachem. Krok po kroku, pomału, na palcach... To tu. Wybite okno. Zaglądamy. Pustka. Wchodzimy.

            Zeskakując z parapetu, zawadziłem o szklane szpony. Wówczas budynek ożył. Brzęk resztek szyby wywołał dziwne wrzaski, którym akompaniował zgrzyt metalu. Łańcuchy? Kajdany? Stanęliśmy jak wryci. Dźwięki pęczniały nam w uszach. Wtem cień postaci zakołysał się na ścianie. Nagle przypomniałem sobie o latarce. Snop światła wymierzyłem prosto w oczy zjawy. PANI BASIA???

            Zaskoczenie, a potem kilka słów rozmowy. Nagle wszystko stało się jasne! Pani Basia znała budynek jak własną kieszeń. Kiedyś pracowała w przedszkolu jako kucharka. Wdzięczne oczy kilkulatków, pochlebne komentarze, prośby o dokładki. Sens życia. Emerytura przyszła zbyt szybko. Rozłąka z kuchnią i szkrabami brzmiała jak wyrok. Potem przedszkole zamknięto. Wspomnienia jednak były żywe jak nigdy.

            Kobieta zaczęła odwiedzać miejsce, któremu poświęciła, jak często podkreślała, najlepsze lata swego życia. Ku swojemu zdziwieniu odkryła, że wciąż roi się tam od wygłodniałych maluchów. Koty, kocury, kocice, kocięta. Decyzja mogła być tylko jedna. W ruch poszły garnki, chochle, puszki. Stukanie, chrzęszczenie, zgrzytanie, brzęki, miauczenie. Prowizoryczna restauracja zaprasza.

            Od tej pory pomagaliśmy pani Basi. Zyskaliśmy przyjaciół – koty. Dzikie dźwięki, które jeszcze niedawno przyprawiały nas o palpitacje serca, teraz przypominają nam, że nic nie dzieje się bez powodu. A odwaga? Jest. Ma miękkie futro i grzbiet zwinięty w kłębek na moich kolanach.

             

          • ZDROWE CO NIECO W PRZEDSZKOLU

          • Jedzenie dostarcza energii do organizmu, a jego przygotowanie może przynieść wiele satysfakcji i zabawy. Śniadanie uchodzi za najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Co najlepiej zjeść rano, aby mieć energię do pracy i nauki? Na to pytania odpowiedzi szukały nasze przedszkolaki, które wzięły udział w pierwszej odsłonie akcji "Śniadaniówka pełna zdrowia".

            Wszyscy po całonocnym "poście" potrzebujemy źródła energii, aby zacząć efektywnie działać. Produkty, które goszczą rano na talerzu powinny być bogate w błonnik, białko, zdrowe tłuszcze i mikroelementy. Ważne, żeby o tajnikach właściwego odżywiania jak najwięcej rozmawiać z dziećmi i wpajać im właściwe nawyki żywieniowe. Przedszkole odgrywa w tym obszarze niezwykle ważną rolę.

            Dlatego też co miesiąc, począwszy od października, przedszkolaki pod czujnym okiem wychowawczyni i autorki projektu - Moniki Banasik będą przygotowywać zdrowe przekąski, które śmiało mogłyby zostać wykorzystane jako urozmaicenie śniadania lub podwieczorku w przedszkolu.

            Na pierwszy ogień poszły słodkie, pełne błonnika i witamin chipsy jabłkowe. Proponowane przekąski mają tę zaletę, że ich przygotowanie jest na tyle proste, że spokojnie mogą dzieci brać w nich pełen udział. Chipsy jabłkowe smakowały każdemu. Może w zaciszach domowych maluchów powstaną podobne, np. z bananów lub śliwek i zagoszczą w ich śniadaniówkach tak, żeby rzeczywiście były one "pełne zdrowia"? Kolejne pomysły na zdrowe co nieco już wkrótce.

          • OLIMPIJSKIE ZMAGANIA PRZEDSZKOALKÓW, NASZE MALUCHY WYRÓŻNIONE

          • Dzieci uprawiające sport osiągają lepsze wyniki w nauce. Dzięki aktywności fizycznej poprawia się koncentracja i pamięć, a wiedzę przyswaja się z większą łatwością. Sport wpływa nie tylko na mięśnie i układ krwionośny, ale pobudza też mózg do wytwarzania nowych komórek nerwowych. Warto więc od najmłodszych lat przyzwyczajać malucha do sportowego trybu życia. Taka misja przyświeca II Świętokrzyskiej Olimpiadzie Przedszkolaka. Nasze przedszkolaki, chociaż były najmłodsze w stawce rywalizujących drużyn, to z Daleszyc wracają z wyróżnieniem.

            II Świętokrzyska Olimpiada Przedszkolaka jest przedsięwzięciem realizowanym przez Świętokrzyskiego Kuratora Oświaty. W Daleszycach na sportowej arenie spotkało się pięć reprezentacji. Regulamin przewidywał, że w rywalizacji mogą wziąć udział dzieci od 3 do 6 lat. "Przedszkolandia" działająca w Szkole Podstawowej w Mójczy wystawiła najmłodszy w całej stawce skład, ale naszym maluchom waleczności nie brakowało. Każdy z nich dzielnie zmierzył się z następującymi konkurencjami: sztafeta na 15 metrów, tor przeszkód, rzut do celu i skok w dal.

            Nasze przedszkolaki zdobyły wyróżnienie i w nagrodę odebrały pamiątkowe medale, ale co ważniejsze aktywnie spędziły czas i świetnie się przy tym bawiły.

          • W NASZEJ ŚWIETLICY NIE MA NUDY

          • W naszej świetlicy nie ma nudy. Każdy znaleźć tu może coś dla siebie. Oferujemy szeroki wachlarz kreatywnych gier i zabaw tematycznych, dzięki którym dzieci mają szansę przekonać się, że nauka to ciekawa... zabawa. Jest tu miejsce na rozwijanie talentów i - co naturalne - na relaks i odpoczynek. Młodzi artyści mają pole do samorozwoju i własnej ekspresji podczas zajęć plastyczno-technicznych, a żądni ruchu otrzymują szansę wykazania się na arenie sportowej. Kreatywność dzieci jest nieograniczona, wystarczy dać im odpowiednią przestrzeń do działania.

          • DBAMY O CMENTARZE, PODTRZYMUJEMY OGIEŃ PAMIĘCI

          • Dzień Wszystkich Świętych, który już za kilka dni, to czas szczególnej zadumy i przygotowań - nie tylko duchowych. Na cmentarzach zazwyczaj panuje spory ruch. Wśród grobów i pomników, nie tylko w granicach nekropolii, są i takie, o których należy szczególnie pamiętać, gdyż uświęcone zostały przelaną krwią w imię miłości do ojczyzny, ale i takie, o których nie ma kto pamiętać. Uczniowie naszej szkoły, mając na uwadze szacunek do zmarłych i kultywowanie tradycji, uporządkowali miejsca pamięci. Po zakończeniu prac zapalili znicze i oddali się modlitwie. Mówi się, że człowiek żyje dopóty, dopóki trwa o nim pamięć. To ważna lekcja historii, a także odpowiedzialności i szacunku.

            Uczniowie "zerówki" oraz klas 1-5 wraz z wychowawcami: Renatą Kaletą, Karoliną Opel, Justyną Malec, Anną Dziewięcką, Dorotą Nosek i Łukaszem Wilczkowskim udali się na kielecki cmentarz partyzancki, aby oddać cześć tym, którzy przelali krew za wolność ojczyzny. Z kolei uczniowie klas 6-8 pod przewodnictwem wychowawców: Artura Smołucha, Andrzeja Dostała i Moniki Kuśmierczyk wybrali się na cmentarz komunalny w Cedzynie.

            Zadaniem dzieci i młodzieży jest dbanie o to, aby pamięć o tych, którzy już odeszli, nigdy nie zagasła. Porządek na cmentarzach, zapalone znicze, złożone kwiaty - to wymiar tego, że młodzi ludzie nie pozwalają, aby przeszłość poszła na marne. Tradycją jest, że w przeddzień nostalgicznych świąt listopadowych wychowankowie naszej placówki odwiedzają pobliskie cmentarze. Na nich z kolei szczególnie dbają o porządek na grobach rzadziej odwiedzanych.

          • BIBLIOTEKA BEZ TAJEMNIC

          • "Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów” – przekonywał przed wiekami Kartezjusz. Mija czas, a jego słowa wciąż są aktualne. Jednak z czytelnictwem (nie tylko) wśród dzieci nie jest od wielu lat najlepiej. Dlatego trzeba stać na straży rozwoju młodego pokolenia i promować "przyjaźń z książką". Wychodząc tym wymaganiom naprzeciw, 4. i 5. klasa wraz z wychowawcami Dorotą Nosek i Łukaszem Wilczkowskim udali się do Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej im. Witolda Gombrowicza w Kielcach. W programie była lekcja o jaskiniach w naszym regionie oraz zwiedzanie placówki połączona z zapoznaniem się z pracą bibliotekarza.

            Uczniowie mieli okazję uczyć się poprzez zabawę. Wzięli udział w zajęciach warsztatowych zatytułowanych "Z Raju do Piekła". Chodziło o jaskinie znajdujące się w województwie świętokrzyskim, które warto zwiedzić. Finałem było wirtualne zwiedzanie tych miejsc.

            Następnie pracownicy biblioteki zadbali o to, aby uczestnicy wycieczki poznali każdy zakątek placówki. Trasa wiodła przez korytarze z tradycyjnymi katalogami, czytelnię regionalną, bibliotekę z książkami w wolnym dostępie, mediatekę, na czytelni ogólnej skończywszy. Cisza, spokój i bogactwo książek. Do tego: gry planszowe, filmy, płyty z muzyką... Wszystko na wyciągnięcie ręki.

            Akcje promujące czytelnictwo mają ogromne znaczenie. Uczą one szacunku do książek, kształtują i rozwijają zainteresowania czytelnicze, pokazują alternatywę dla komputera, podpowiadają, jak wybrać wartościową pozycję książkową. Kontakt z tekstem pisanym poszerza wyobraźnię czytelnika, kształtuje nowe horyzonty myślowe i uszlachetnia świat uczuć i emocji.  To, najprościej mówiąc, bardzo przyjemna odskocznia od życia codziennego.