13 kwietnia obchodzony jest jako Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Dlatego w murach naszej szkoły miało miejsce niezwykłe spotkanie. Lekcję na temat zbrodni dokonanej w Katyniu i wielu lat fałszowania historii poprowadziła Anna Łakomiec - prezes Stowarzyszenia "Kielecka Rodzina Katyńska", która - jak podkreślała - całe swoje dorosłe życie poświęciła przywracaniu pamięci o ofiarach Zbrodni Katyńskiej. Jej misją jest także przekazywanie tej misji kolejnym pokoleniom, w tym uczniom szkół podstawowych.
Spotkanie z Anną Łakomiec to dla naszych uczniów owocna lekcja historii. Lista jej zasług jest długa. Od wielu lat współpracuje z Instytutem Pamięci Narodowej przy przygotowywaniu wystaw i publikacji służących upamiętnianiu Zbrodni Katyńskiej, zabiega również o umieszczanie pamiątkowych tablic i epitafiów, o opiekę nad Mogiłą Katyńską na cmentarzu Partyzanckim w Kielcach i nad pomnikiem Trzech Krzyży w Hucie Szklanej koło Świętego Krzyża. Jest jedną z inicjatorek powstania w Kielcach pomnika Ofiar Katynia. Współpracuje ze Stowarzyszeniem „Parafiada”, które prowadzi na Kielecczyźnie akcję sadzenia Dębów Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Koordynuje też prace związane z przekazywaniem materiałów archiwalnych dotyczących ofiar Zbrodni Katyńskiej z Kielecczyzny do Muzeum Katyńskiego w Warszawie. Dzięki jej staraniom i determinacji wielu młodych ludzi dowiedziało się o tragicznej dla narodu polskiego zbrodni dokonanej w 1940 przez władze Związku Sowieckiego.
Dlaczego wybór padł na tę datę? Otóż 13 kwietnia 1943 r. niemieckie radio podało informację o odkryciu grobów polskich oficerów zamordowanych przez żołnierzy radzieckich. Polacy zginęli od strzałów w tył głowy. W odpowiedzi radio w Moskwie nadało komunikat mówiący, iż "oszczercy Goebbelsa rozpowszechniali podłe wymysły". Sowieckie Biuro Informacji ogłosiło także, że polscy jeńcy, którzy byli zatrudnieni na robotach budowlanych, wpadli w ręce „niemieckich katów faszystowskich”.
Wiosną 1940 roku NKWD rozstrzelało blisko 22 tysiące obywateli polskich. Zginęli, bo kochali swoją Ojczyznę i stanowili jej elitę. Ofiary tej zbrodni pogrzebano w masowych grobach w Katyniu pod Smoleńskiem. Ponad czterdzieści lat batalii politycznej i prawnej, by świat, a przede wszystkim bliscy ofiar, wreszcie usłyszeli, kto ponosi całkowitą winę za bestialskie zamordowanie więźniów pojmanych po agresji ZSRR na Polskę. Zbrodnia katyńska jest symbolem terroru, agresji, okrucieństwa. Katyń to jednak tylko początek. Dalej jest Kozielsk, Starobielsk, Ostaszków, Miednoje, Charków, Gniazdowo, Bykownia... Polska historia nigdy nie była łatwa. Naznaczona krwią, trudem walki o wolność do ostatniego oddechu. Dlatego my, żyjący w suwerennej Ojczyźnie, nie możemy zapomnieć o daninie krwi złożonej także w naszym imieniu.
O tych wydarzeniach trzeba otwarcie mówić. Katyń to symbol prób podejmowanych w celu sfałszowania historii. Teraz, po osiemdziesięciu trzech latach, nie możemy ukarać winnych. Ludzi bezpośrednio odpowiedzialnych za to ludobójstwo już nie ma. Nie ma ani tych, którzy podjęli decyzje, ani tych, którzy strzelali w tył głowy, ani tych, którzy spychali ciała do dołów, ani tych, którzy sadzili las. Nie ma też Związku Radzieckiego. Jesteśmy my, których obowiązkiem jest podtrzymywanie ognia pamięci o Katyniu.