Mamy dobre wieści z lapońskiego sztabu Mikołaja. Święty uznał, że uczniowie klas 4-8 naszej szkoły byli w tym roku bardzo grzeczni. Dlatego też w ramach prezentu mogli wybrać się do kina "Helios" w Kielcach, aby poznać wzruszającą historię zatytułowaną "Wilk, lew i ja". To nie koniec atrakcji. Na wszystkich tych, którzy tego dnia zdecydowali się na wspólny seans, czekał... Jegomość w czerwonym kubraku i z długą białą brodą w towarzystwie tańczących Śnieżynek. Każdy, kto zadeklarował, że zasługuje na prezent, dostał... słodki upominek i został zaproszony do wspólnego zdjęcia.
Wybór filmu "Wilk, lew i ja" nie był dziełem przypadku. To niesamowita historia przyjaźni między dwójką dzikich zwierząt i młodą dziewczyną - zdolną pianistką Almą. Wkrótce młody lew i szczeniak wilka zaprzyjaźniają się ze sobą, zachowując się jak... rodzeństwo. Alma w domowym zaciszu karmi je, opiekuje się nimi i obserwuje, jak rosną. Niestety, okazuje się, że zwierzaki są poszukiwane. Na ich ślad trafiają strażnicy leśni. Nasza bohaterka będzie musiała zrobić wszystko, by nie dopuścić do rozłąki między związanymi więzami miłości zwierzętami.
Produkcja ta jest pełna pozytywnego przekazu. Mówi o poszanowaniu przyrody, empatii, dążeniu do realizacji marzeń, wierności własnym ideałom i sile miłości, która pozwala pokonywać wszelkie granice. Refleksje towarzyszące spotkaniu z filmem to wspaniały prezent z okazji mikołajek.