Msza polowa pod przewodnictwem biskupa Kazimierza Gurdy, poświęcenie sztandaru z wizerunkiem gen. Tadeusza Buka oraz tradycyjne wbijanie pamiątkowych gwoździ. Uczniowie ślubowali na nowy sztandar, a zaproszeni goście podkreślali, że „był diamentem wśród generalicji” i że czuł się człowiekiem stąd, z Kielecczyzny. Dziś mija 10 lat od dnia, w którym Szkoła Podstawowa w Mójczy, w której gen. Tadeusz Buk zdobywał pierwsze edukacyjne szlify, otrzymała jego imię. 10 listopada 2010 roku, odsłonięcia tablicy upamiętniającej patrona szkoły dokonali jego najbliżsi. Uroczystości towarzyszyła wystawa fotografii z jego licznych misji wojskowych. Każdego roku, szkoła uroczyście obchodzi to wydarzenie, zapraszając na nie przedstawicieli władz, wojskowych oraz najbliższych generała. W hucznych obchodach "okrągłej", bo 10. rocznicy przeszkodziła pandemia koronawirusa. Pamięć o lokalnym bohaterze wciąż w nas żyje.
10 listopada 2010 roku panowała podniosła atmosfera. Uroczystość szkolną rozpoczęła Msza św. polowa na placu szkolnym,. Przewodniczył jej bp Kazimierz Gurda, któremu asystowali księża kapelani wojska, żołnierze Armii Krajowej oraz duszpasterze parafii i dekanatu. Padło wiele ważnych słów. Wspominano bohaterów ojczyzny, którzy ginęli na różnych frontach, poświęcając swoje życie w imię nadrzędnych wartości. Podkreślano rangę pamięci o przeszłości narodu w procesie wychowania kolejnych pokoleń. Zwracano uwagę na potrzebę samodoskonalenia i dążenia do bycia jak najlepszą wersją samego siebie.
Z okazji nadania zaszczytnego imienia naszej szkole prezydent Bronisław Komorowski wystosował list do mieszkańców Mójczy, który przeczytała zgromadzonym poseł Marzena Okła-Drewnowicz. "Mają państwo prawo odczuwać dumę z faktu, że państwa krajanem był odważny i prawy człowiek, który zginął, pełniąc służbę dla Rzeczpospolitej, (...) pełnił ją z oddaniem i sercem" - napisał.
Generał Tadeusz Buk był jedną z ofiar katastrofy smoleńskiej. Zginął 10 kwietnia 2010 roku. Była godzina 8:41. Ważący blisko 80 ton Tu-154 w biało-czerwonych barwach próbował w gęstej mgle poderwać się znad drzew rosnących przed lotniskiem w Smoleńsku. Nie dał rady. Zahaczył skrzydłem o brzozę, obrócił się na plecy, uderzył o ziemię. Zginęli wszyscy - 96 osób, w tym prezydent Polski Lech Kaczyński. Lecieli na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Na pokładzie byli wybitni przedstawiciele Wojska Polskiego. Wśród nich pochodzący z Mójczy generał Tadeusz Buk.
Postawa patrona naszej szkoły, bliskiego całej społeczności lokalnej, mocno przemawia do wyobraźni młodych ludzi. Pasjonował się naukami humanistycznymi, zgłębiał wiedzę historyczną, przyjaźnił się z książką, zaczytywał się w Norwidzie, znał biegle kilka języków obcych, łacinę miał w małym palcu, dzięki czemu mógł w oryginale czytać o dokonaniach Juliusza Cezara. Stale się kształcił, doskonalił...
Dla wielu wciąż stanowi wzorzec osobowy. Był żołnierzem z krwi i kości. Ojczyzna była dla niego najważniejsza. Mieszkańcy Mójczy niezmiennie go wspominają, podkreślają jego zasługi, stawiają go w roli autorytetu. Od września 2009 r. był dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej. To gen. Buk dokonał podniesienia flagi podczas uroczystości przystąpienia Polski do NATO. Wśród licznych odznaczeń, które po nim zostały, znalazły się: Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Nationale Defense Service Medal - przyznany w USA oraz Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Ten ostatni przyznany został pośmiertnie.
Generał Tadeusz Buk został pochowany w Spale, gdzie mieszkał z żoną i trójką dzieci. Na uroczystościach żałobnych nie mogło zabraknąć mieszkańców Mójczy i uczniów naszej szkoły. Spod lokalnej parafii do Spały wyjechały cztery autokary.
Bez względu na czasy potrzebujemy autorytetów, które są wzorcami zachowań społecznych i moralnych. Ich istnienie jest konieczne do normalnego funkcjonowania każdego społeczeństwa, służą one bowiem przede wszystkim socjalizacji i wychowaniu młodego pokolenia.
W przeddzień kolejnych rocznic odzyskania przez Polskę niepodległości wiele mówi się o patriotyzmie.Nie chodzi w nim tylko o szanowanie symboli narodowych. Przede wszystkim należy z godnością traktować siebie nawzajem, być tolerancyjnym, aby ten nasz patriotyzm nabrał prawdziwego wymiaru, a nie był tylko pustą deklaracją. Taką postawę pielęgnował gen. Tadeusz Buk. Zawsze blisko spraw drugiego człowieka, chętny do niesienia pomocy, pełen zaangażowania... Człowiek stąd - z Mójczy. Trudno o lepszego patrona. I mocniej przemawiający do wyobraźni autorytet...