• "HERBATKA DLA BABCI I DZIADKA"

          • Każdy - od najmłodszego po już dawno dorosłego wnuka - wie, że Dzień Babci obchodzony jest 21 stycznia, a dzień później swoje święto mają dziadkowie. Dni te mają na celu pokazanie, jak ważną rolę w życiu każdego z nas odgrywają rodzice naszych rodziców. Dlatego w tym czasie wnuki składają im życzenia i wręczają tradycyjne laurki. O specjalną niespodziankę zadbali nasi pierwszoklasiści, którzy zaprosili bohaterów tych dni na "Herbatkę dla Babci i Dziadka". Wszystkim niezmiernie smakowała.

            "Herbatka dla Babci i Dziadka" to montaż słowno-muzyczny przygotowany z myślą o tym, aby wyrazić wdzięczność za poświęcony czas, życzliwość, pomoc i miłość. Pierwszoklasiści na tę okoliczność przygotowywali się pod czujnym okiem wychowawczyni - Elżbiety Miszczyk. Razem zadbali o każdy szczegół. Wszystko razem - dekoracja, odświętne ubrania, recytacja, piosenki, upominki... - sprawiło, że w niejednym oku zakręciła się łza. A to najlepsza recenzja.

            Dzień Babci i Dzień Dziadka - święta te mają w Polsce już ponad 30-letnią tradycję. Jest to czas, kiedy wnukowie mogą podziękować swoim dziadkom za wszystko, co dla nich zrobili: za opiekę i troskę, za cierpliwość i wsparcie, za poświęcony czas i wspólnie spędzone chwile, za wyrozumiałość i otwarte serca, za wiarę w nasze możliwości i życiowe rady... Przy okazji tych świąt jeszcze bardziej doceniamy pomoc, którą otrzymujemy od dziadków oraz magiczną więź łączącą ich z wnukami.

          • KU CZCI POWSTAŃCÓW STYCZNIOWYCH

          • Uroczysta msza święta w kościele Przemienienia Pańskiego na kieleckim Białogonie, wspomnienie powstańców, wspólne odśpiewanie hymnu Polski i "Roty", marsz z pochodniami, złożenie kwiatów i zniczy, a także odpalenie rac. Taki przebieg miały obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego, w którym wziął udział poczet sztandarowy Szkoły Podstawowej w Mójczy.

            Po zakończonym nabożeństwie, uczestnicy przemaszerowali z pochodniami i biało-czerwonymi flagami przed Pomnik Powstańców Styczniowych, który rok temu z inicjatywy Stowarzyszenia Kieleccy Patrioci, Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej "Jodła" oraz Staropolskiego Stowarzyszenia Osób Represjonowanych stanął na kieleckim Białogonie. Miejsce nie jest przypadkowe. To tu w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku z Zakładów Mechanicznych wyszli gotowi do walki z Rosjanami robotnicy, którzy udali się na zgrupowanie wojsk polskich na Karczówce. To tu utworzono również jeden z najsilniejszych w województwie ośrodków konspiracyjnych, który aktywnie działał przez cały okres powstania. Monument jest więc hołdem złożonym tym, którzy 22 stycznia 1863 roku włączyli się w powstańczy czyn i nie zawahali się oddać swojego życia za wolność.

            Dziś, pamiętając o heroizmie potomnych, czujemy się w obowiązku, aby podtrzymywać ogień pamięci i swoją obecnością, modlitwą i skupieniem oddawać cześć tym, których marzenia o wolnej Polsce, dzięki ich zaangażowaniu, mogły się w końcu urzeczywistnić.

            Obchody 161. rocznicy wybuchu powstania styczniowego zorganizowali: Okręg Kielce "Jodła" Armii Krajowej, Związek Strzelecki "Strzelec" JS 2105 Kielce i Kieleccy Patrioci.

          • PRZYBIEŻELI DO BETLEJEM... ŻOŁNIERZE

          • Przybieżeli do Betlejem pasterze. Ale nie tylko. U żłóbka narodzonego Chrystusa stanęli także... żołnierze. Pomyłka? Nic z tych rzeczy. Takie szopki, łączące elementy tradycyjne z militarnymi, powstawały w ramach konkursu plastycznego "Najpiękniejsza szopka bożonarodzeniowa" zorganizowanego przez Klub Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach. Wśród najlepszych propozycji komisja konkursowa wskazała pracę Mikołaja Noska, któremu przypadło w udziale wyróżnienie. Serdecznie gratulujemy sukcesu i życzymy kolejnych równie ciekawych pomysłów.

            Szopki są nieodłącznym elementem bożonarodzeniowym. Znakomicie oddają charakter radości, bliskości i świątecznej atmosfery, odwołując się tym samym do arcyważnego wydarzenia w dziejach kościoła katolickiego, czyli do narodzin Jezusa Chrystusa. Tradycja konstruowania szopek liczy już 800 lat. Pierwszą miał stworzyć św. Franciszek z Asyżu, aby edukować ubogich o Bożym Narodzeniu.

            Aktualnie śmiało można stwierdzić, że każda szopka to dzieło sztuki, ale też nośnik historii i tradycji. To także symbol wszechogarniającej radości. Dlatego, pamiętając o wydarzeniach w Betlejem, dziś my wszyscy śpieszymy, aby pokłonić się Jezusowi. Wśród oddających hołd znaleźć się muszą również żołnierze.

            Zgodnie z założeniami konkurs był okazją do rozwijania zainteresowań plastycznych inspirowanych zwyczajami i tradycjami Bożego Narodzenia, pobudzenie inwencji twórczej, a także integracja środowiska wojskowego ze społeczeństwem lokalnym. Misja w pełni wykonana.

          • SPOTKANIE Z TEATREM: "BALLADYNA"

          • W gąszczu dostępnych rozrywek, teatr może wydawać się mało popularnym wyborem. Warto jednak otworzyć się na tę formę sztuki. Powód? Świat teatru to miejsce magiczne, w którym historie ożywają przed oczami publiczności. Wykreowani bohaterowie, muzyka, scenografia i rekwizyty przenoszą nas w świat wyobraźni. A tam widz ma już prawdziwe pole do popisu. Nasi uczniowie, aby zasmakować magii teatru, udali się na "Balladynę" w wykonaniu Teatru Nowoczesnego z Krakowa.

            "Balladyna" to najpopularniejszy dramat Juliusza Słowackiego, w którym znajdziemy wątki baśniowe, legendy i czary. Miłość, rywalizacja, władza, ingerencja sił nadprzyrodzonych, strach, sprawiedliwość, przeznaczenie... Mimo upływu lat, tematyka utworu nie ulega przedawnieniu, lecz pozwala stawiać kolejne, nowe pytania. Czy cel - jak mawiał Machiavelli - rzeczywiście uświęca środki?

            Chyba każdy z nas na różnym etapie życia słyszał stwierdzenie: "życie to sztuka wyboru". Z pozoru niewinne zdanie zawiera w sobie pułapkę - co zrobić, jeżeli ów wybór pociągnie za sobą lawinę tragicznych wydarzeń? Balladyna chce zdobywać świat, decydować o sobie, wyrwać się z biedy, odczarować los. Jak daleko może się posunąć?

            Interpretacja lektur i łatwiejsze ich zrozumienie, to nie jedyna rola edukacyjna teatru. Aktorzy posługują się poprawną polszczyzną, mają nienaganną dykcję, wchodzą w interakcję z publicznością, a odbiór dzieła wymaga ciszy i skupienia. Spektakl, choć trudny i wieloaspektowy, dał młodym widzom do myślenia i zapadł im w pamięć. Magia teatru działa.

          • Z WIADERKIEM PO WIEDZĘ, CZYLI SZKOLNY DZIEŃ BEZ PLECAKA

          • Wózki dla lalek, konstrukcje z klocków, reklamówki, wiaderka, a nawet... spodnie narciarskie wystąpiły w piątek, 12 stycznia w roli plecaków, do których miały się zmieścić potrzebne na ten dzień książki, zeszyty i wszystkie niezbędne przybory. Uczniowie naszej szkoły na wesoło podeszli do ogłoszonego "dnia bez plecaka". Należy jednak pamiętać, że pomysłodawcy tej inicjatywy chcą przy okazji dobrej zabawy zwrócić powszechną uwagę na ważny problem.

            Zadanie jest proste - należy przyjść do szkoły ze wszystkimi potrzebnymi książkami, zeszytami i przyborami, ale bez plecaka. W co więc spakować cały dobytek? Uczniowie popuścili wodze fantazji i w szkolne progi zawitali z: walizkami, skrzynkami na narzędzia, wózkami dla lalek, wiklinowymi koszami, poszewkami czy wiadrami. Komisja złożona z nauczycieli miała twardy orzech do zgryzienia. Chociaż wszyscy, którzy wzięli udział w zabawie, spisali się na medal, przyszło im wybrać trzy najbardziej zaskakujące zamienniki plecaka. Łatwo nie było, co pokazuje, jak kreatywni są nasi uczniowie.

            Było zabawnie i wesoło. A wszystko po to, by zwiększać świadomość trudnych warunków bytowych oraz problemów z dostępem do edukacji milionów dzieci na całym świecie. Wiele z nich musi chodzić do szkoły pieszo, z książkami i zeszytami pod pachą lub w reklamówkach, bo ich rodziców nie stać na plecak. Idea tego wyjątkowego dnia narodziła się w głowie amerykańskiej aktywistki Mongai Fankam. Przy okazji podróży do Kamerunu zwróciła uwagę na trudności, z jakimi dla wielu afrykańskich dzieci wiążę się uczęszczanie do szkoły. Szczególnie w oczy rzucał się brak plecaków.

            Choć dzień bez plecaka w szkole nie ma konkretnej daty, to każda okazja jest dobra, aby z dozą dobrego humoru i dużą dawką kreatywności dać do myślenia.

          • ZABAWA CHOINKOWA JAK... Z BAJKI

          • Księżniczki, wróżki, czarownice, żołnierze, piłkarze, strażacy, policjanci, biedronki, motylki, żabki... Wszyscy dali się ponieść muzyce i ruszyli w tany. Takie cuda miały miejsce przy okazji zabawy choinkowej, która tradycyjnie odbyła się w murach naszej szkoły.

            Od wieków w dworkach, rezydencjach szlacheckich, w miejskich salach czy wiejskich izbach zimą hucznie się bawiono. Od tamtej pory wiele się zmieniło, ale nie chęć na wspólne balowanie. Najpierw na parkiecie królowali najmłodsi: przedszkolaki oraz uczniowie zerówki i klas 1-3. Aby tradycji stało się zadość, przybyli oni na bal  w niecodziennych strojach. Nie zabrakło księżniczek, królewiczów, wróżek, Batmanów, Spidermanów oraz innych zaczarowanych postaci. Wszyscy bez wyjątku oddali się zabawie w rytm znanych przebojów. Taneczne popisy przeplatane były konkursami i zabawami. Znalazł się również czas na chwilę wytchnienia i słodki poczęstunek.

            Później zabawie oddali się starsi uczniowie. I tym razem nie zabrakło tanecznych hitów ostatnich lat i niezastąpionych szlagierów, a także konkursów i przede wszystkim humoru i uśmiechu. A żeby sił do zabawy nie zabrakło, uczestnicy balu mieli okazję posilić się aromatyczną pizzą.

            Czas płynął szybko, a śmiechom i tańcom nie było końca. Trudno było zakończyć tę zabawę i pogodzić się z myślą, że na kolejną trzeba będzie poczekać.

          • ZAPRASZAMY DO TAŃCA, POZNAJEMY TAJNIKI BALETU

          • Przygoda z baletem jest marzeniem wielu dzieci. Tiulowa spódniczka, czy wiązane pointy budzą wśród najmłodszych zachwyt, który nie musi pozostać jedynie w sferze marzeń. Jakie są tajniki baletu? Jak długo należy trenować tego typu taniec? Co należy do tradycyjnego stroju baletnicy? O czym opowiada słynny "Dziadek do orzechów"? Odpowiedzi na te pytania poznali uczniowie naszej szkoły, którzy po raz kolejny spotkali się na wyjątkowej lekcji z muzykami z Filharmonii Świętokrzyskiej w roli głównej.

            Pomimo upływu blisko stu trzydziestu lat od daty premiery "Dziadka do orzechów" dzieło Piotra Czajkowskiego cieszy się nieustannym powodzeniem wszędzie tam, gdzie jest wystawiane. To pozycja obowiązkowa w repertuarze każdego teatru operowego, szczególnie popularna w okresie Bożego Narodzenia. Na czym polega fenomen tego dzieła?

            Spektakl ten dzięki nawiązującej do świąt Bożego Narodzenia fabule i cudownej muzyce sprawia, że powracamy myślami do dzieciństwa, marzeń, magii... Mała dziewczynka Klara dostaje w prezencie figurkę dziadka do orzechów, która w jej śnie staje się księciem z bajki, a ona jego księżniczką. W poszczególnych scenach balet wykonuje ponadczasowe choreografie: taniec śnieżynek, taniec Cukrowej Księżniczki, taniec pasterski czy końcowy walc kwiatów. Niezapomniane układy nasi uczniowie mieli okazję zobaczyć na żywo dzięki wizycie tancerki - Pani Oliwii. Przy okazji poznawali kolejne etapy historii oraz tajniki baletu i elementy stroju baletnicy, a na koniec zdali test z poczucia rytmu.

            Puentą spotkania były zaproszenia. Po pierwsze - do zgłębiania wiedzy o muzyce. Po drugie - do obcowania z baletem. Po trzecie - do rozpoczęcia lub kontynuacji przygody z tańcem.

          • WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!

          • Z okazji Świąt Bożego Narodzenia składamy serdeczne życzenia: radosnych, pełnych rodzinnego ciepła i miłości dni w gronie najbliższych oraz szczęścia i sukcesów w nadchodzącym 2024 roku. Abyśmy dostali jak najwięcej pięknych prezentów od losu, a radość z obecności Jezusa trwała w naszych sercach i dodawała nam sił w drodze do realizacji marzeń.

            Dyrekcja, grono pedagogiczne, uczniowie i pracownicy Szkoły Podstawowej w Mójczy

          • PRZY WSPÓLNYM WIGILIJNYM STOLE

          • Biały obrus na stole, odświętne ubrania, dźwięki kolęd i życzenia płynące z głębi serca. Tego dnia wszystkim udzielił się niepowtarzalny nastrój pełen radości. Mowa o tradycyjnej szkolnej Wigilii. Najmłodsi uczniowie z przedszkola i zerówki oraz starsi z nauczania początkowego i klas 4-8 zebrali się w sali gimnastycznej, aby obdarować się ciepłym słowem, podzielić się opłatkiem i wspólnie spożyć świąteczny posiłek. Chociaż pierwszej gwiazdki nie udało się doczekać, to i tak z twarzy naszych wychowanków nie schodziły uśmiechy. I o to właśnie chodzi w świętach Bożego Narodzenia, aby być blisko i czerpać z tego radość. Warto tego uczyć od dziecka.

            Wigilia szkolna to już nasza tradycja. Zazwyczaj na dzień przed rozpoczęciem przerwy świątecznej uczniowie zasiadają do jednego stołu z dyrektorem szkoły - Martą Puchałą, wychowawcami, nauczycielami oraz pracownikami obsługi, aby złożyć sobie życzenia i podzielić się opłatkiem.

            I tym razem w tle rozbrzmiewały kolędy, a z ust wszystkich uczestników spotkania płynęły szczere życzenia, aby nie brakowało zdrowia i sił do wytężonej pracy, aby marzenia się spełniały, a w ich miejsce pojawiały się nowe, aby zawsze był powód do uśmiechu.

            Wierzymy, że również za rok wspólnie zasiądziemy przy wigilijnym stole, aby podzielić się opłatkiem oraz tym, co z tegorocznych życzeń się ziściło.

          • "JUŻ PACHNIE ŚWIĘTAMI...", CZYLI JASEŁKA NA SZKOLNEJ SCENIE

          • Radujemy się narodzeniem Jezusa wśród ludzi. Okazało się, że wszechmocny Bóg ma oblicze i wrażliwość dziecka. Dlatego przyszedł na Ziemię jako niemowlę w rodzinie. Za każdym razem, gdy wspominamy to niezwykłe wydarzenie, przygotowujemy jasełka, które stają się dowodem, że chcemy czerpać z tego naukę, której fundamentem jest miłość do człowieka, każdego bez wyjątku.

            Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia w szkolnym zaciszu nie mogłyby się odbyć bez tradycyjnych jasełek. Nasi uczniowie zawsze stają na wysokości zadania, udowadniając, że celebrowanie myśli o tym, że Bóg stał się człowiekiem dla nas, aby nas wkrótce zbawić, może być życiowym światłem. Na scenie zaprezentowali się wszyscy. Przedszkolaki pięknie tańczyły. Choreografię zaprezentowali też podopieczni zerówki. Starszym uczniom przypadły role: Maryi, Józefa, aniołów, pasterzy, królów, proroków. Wszyscy aktorzy, a także zasiadający na widowni nauczyciele, rodzice i dziadkowie uczniów oraz zaproszeni goście stworzyli chór, który z zaangażowaniem śpiewał kolędy i pastorałki.

            W blasku lampek, które przyozdobiły pachnące żywicą choinki, przy dźwiękach najpiękniejszych kolęd i pastorałek cała społeczność szkolna miała okazję uczestniczyć w duchowej uczcie. Sceny sprzed stuleci przeplatane były tańcem i wspólnym śpiewem oraz słowami, wobec których nie sposób przejść obojętnie.

            Warto skupić się na tym, co trwałe: że nikt z nas nie jest sam, że można się ogrzać ludzkim słowem, że prawdziwa miłość nie podlega siłom niszczącym, a pomaganie drugiemu człowiekowi w potrzebie może być sensem życia. Takie przesłanie płynęło z tegorocznych jasełek, które powstały pod batutą katechetki Urszuli Adamskiej. Wierzymy, że ich obejrzenie stało się duchowym przeżyciem i zmusiło do refleksji nad tym, jak wiele otrzymaliśmy z chwilą przyjścia na świat długo wyczekiwanego Dzieciątka.

          • KOLĘDY WIECZOROWĄ PORĄ

          • Bez nich trudno wyobrazić sobie bożonarodzeniowy czas. Ponadczasowe melodie, które każdy z nas zna od dziecka, sprawiają, że grudniowy okres nabiera jeszcze bardziej świątecznego klimatu. Wspólne kolędowanie służy wyrażaniu wdzięczności, ale także sprawia, że wśród nas gości jeszcze więcej radości. Dlatego też w wieczornej scenerii tuż po jasełkach pogrążyliśmy się w zadumie, śpiewając najpiękniejsze polskie kolędy. Zwieńczeniem spotkania była piosenka "Dzień jeden w roku" z repertuaru Czerwonych Gitar mówiąca o tym, że "wszyscy wszystkim ślą życzenia". Niech jak najwięcej z nich się spełni.

            Przy okazji bożonarodzeniowych jasełek nie mogło zabraknąć muzyki, która od wieków towarzyszy radości z narodzin Chrystusa. Podczas wyjątkowego koncertu wspólnie z nauczycielem muzyki Robertem Puchałą udaliśmy się w świat najpiękniejszych bożonarodzeniowych dźwięków. Rodzinna atmosfera i piękne dźwięki, które rozbrzmiały w murach naszej szkoły były wspaniałym preludium wigilii - najpierw w murach naszej szkoły, potem w rodzinnych domach. Niechaj i tam zabrzmi kolęda.

          • TRADYCYJNY KIERMASZ ŚWIĄTECZNY

          • Zwieńczeniem adwentowego oczekiwania jest Boże Narodzenie, którego magia unosi się w powietrzu już na wiele dni przed Wigilią. Dopełnieniem niepowtarzalnej atmosfery są często ręcznie wykonane ozdoby: stroiki, choinki, bombki... Tego typu cuda oraz słodkości mogli kupić uczestnicy przedświątecznego spotkania w murach naszej szkoły. Dochód z okolicznościowego kiermaszu zostanie spożytkowany w taki sposób, aby nauka i pobyt w naszej szkole był jeszcze przyjemniejszy dla uczniów.

            Już od wielu dni uczniowie i ich rodzice żyli przygotowaniami do jasełek, wspólnego kolędowania i kiermaszu. Efekt tych działań robił wrażenie. Na stołach znalazły się przeróżne ozdoby, a zapach babeczek i ciastek od progu kusił przybywających na jasełka. Było świątecznie, kolorowo i kreatywnie, a chętnych na zakup rękodzieła i łakoci nie brakowało. Wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację kiermaszu oraz dołożyli cegiełkę do naszych planów, dokonując zakupu, serdecznie dziękujemy.

          • WARSZTATY NA SŁODKO, SPOTKANIE Z CZŁOWIEKIEM Z PASJĄ

          • Śmiało można o niej powiedzieć, że jest artystką, która specjalizuje się w słodkich wypiekach. Są tak piękne, że aż szkoda je zjadać, ale ci, którzy mieli okazję ich spróbować, wiedzą, że było warto. Bohaterką kolejnego spotkania z cyklu "Mój zawód. Moja pasja" była Pani Aneta, która poprowadziła przedszkolaków słodkim szlakiem przyjemności. Warsztaty, które zorganizowała, zakończyły się degustacją stworzonych wspólnymi siłami babeczek. Wszystkie recenzje były bardzo pozytywne.

            To były naprawdę pyszne warsztaty. Przedszkolaki miały okazję poznać od kuchni kolejne etapy tworzenia słodkości oraz narzędzi pracy cukiernika. Najpierw jednak wysłuchały opowieści Pani Anety o tym, jak rozpoczęła się jej "słodka przygoda". Okazało się, że pierwsze zamówienie na tort dostała od swojego syna. Potem zachwycona licznymi pochwałami wypieku zaczęła tworzyć kolejne.

            Dzisiaj jej torty to prawdziwe dzieła sztuki cukierniczej. Nie tylko cieszą oko, ale też pieszczą podniebienie symfonią pasujących do siebie smaków. O tym przekonały się również nasze przedszkolaki. Z pomocą wyjątkowego gościa zrobiły własne babeczki, które udekorowały świątecznymi ozdobami. Te z kolei powstały wcześniej z masy cukrowej.

            Na koniec była degustacja. Wszystkie dzieci uznały chórem, że babeczki wyszły pyszne. Słodka lekcja zdana na szóstkę. Dziękujemy Pani Anecie za przyjęcie zaproszenia do naszej "Przedszkolandii" i osłodzenie codziennej pracy naszym maluchom.

          • O ŚWIĘTACH, TRADYCJACH I KSIĄŻKACH...

          • Oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, łamanie się opłatkiem, pozostawianie wolnego miejsca przy stole, dwanaście potraw na wigilijnym stole, śpiewanie kolęd - to tylko niektóre dobrze znane tradycje związane z Bożym Narodzeniem. O nich i o wielu nieco już zapomnianych uczniowie klas 1-3 rozmawiali podczas okolicznościowych warsztatów z Anną Curyłło z Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej w Kielcach. To kolejna akcja zorganizowana w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa.

            24 grudnia wstawano bardzo wcześnie. Od świtu dbano o wszelkie szczegóły, aby dzień ten upłynął jak najlepiej, ponieważ wierzono, że "jaka Wigilia, taki cały rok". Bogata w symbole i zwyczaje Wigilia Bożego Narodzenia to jedno z najważniejszych świąt w polskiej kulturze. Najmłodsi nasi uczniowie mieli okazję przyjrzeć się im podczas specjalnych warsztatów. Ich finałem było wykonanie barwnych i pełnych optymizmu kartek świątecznych.

            Spotkanie było również okazją, aby przypomnieć wszystkim młodym czytelnikom, gdzie szukać informacji m.in. o zwyczajach i tradycjach bożonarodzeniowych. Niezawodną skarbnica wiedzy są oczywiście książki. A że warto z nimi żyć w przyjaźni, nikogo nie trzeba było przekonywać. Wszak kontakt z tekstem pisanym poszerza wyobraźnię, kształtuje nowe horyzonty myślowe i uszlachetnia świat uczuć i emocji. Zatem czytajmy, nie tylko o(d) święta(ch).

          • WARTO ROZMAWIAĆ! SPOTKANIE Z MIROSŁAWEM STANISŁAWSKIM Z FUNDACJI "MAM"

          • Edukację warto rozpocząć od... dorosłych. A jest o czym rozmawiać. Jak każdy wie, Internet jest narzędziem komunikacji, rozrywki, ułatwia naukę... Uczniowie naszej szkoły są aktywnymi użytkownikami wirtualnej sieci. Większość z nich uczestniczy w życiu portali społecznościowych i regularnie wertuje zawartość globalnej sieci. Co tam mogą znaleźć? Dosłownie wszystko. Jak to kontrolować? Jak zbudować silną więź z dzieckiem? Jakich błędów wychowawczych unikać? O tym rodzice naszych uczniów i nauczyciele pracujący z nimi na co dzień rozmawiali ze specjalnym gościem Mirosławem Stanisławskim - terapeutą z Fundacji Centrum Terapeutycznego MAM.

            Wizytówką Szkoły Podstawowej w Mójczy jest aktywny udział w wielu inicjatywach związanych z promowaniem bezpieczeństwa i pożądanych społecznie zachowań. Pamiętamy, że edukować należy wszystkich: nauczycieli, uczniów, ale i ich rodziców. Powód? Fundamentem zdrowej relacji jest zaufanie zbudowanie na empatii, czyli umiejętności wczucia się w sytuację drugiego człowieka.

            Tymczasem młodzi ludzie ogrom czasu spędzają w świecie wirtualnym. Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Tylko niewielki odsetek dzieci nie cierpi na uzależnienie od smartfona. Niestety, główną przyczyną problemów są działania rodziców.

            Należy pamiętać, że sieć – oprócz wielu korzyści - niesie ze sobą liczne niebezpieczeństwa. Doniesienia medialne i badania socjologiczne potwierdzają wzrastającą skalę zagrożeń wśród dzieci i młodzieży, m.in. rośnie ryzyko cyberprzemocy – przemocy z użyciem Internetu i telefonów komórkowych. Aby temu przeciwdziałać, Dyrekcja naszej szkoły zorganizowała szkolenie tematyczne z udziałem charyzmatycznego Mirosława Stanisławskiego.

            Nasz gość zwrócił również uwagę na inne palące problemy: budowanie komunikatów, których dzieci nie rozumieją, niewychowawcze kary i zakazy, zbyt wygórowane oczekiwania, wywieranie presji na pociechach i przelewanie na nie własnych niespełnionych ambicji. Terapeuta przekonywał, że droga do poprawy relacji jest prosta. Należy ze sobą rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać...

            Fundacja Centrum Terapeutycznego MAM dziękujemy za słowa, które dają do myślenia i wobec których nie sposób przejść obojętnie.

          • NASZA CHOINKA NA DALESZYCKIM RYNKU

          • To już tradycja. W pełnej życzliwości atmosferze, przy dźwięku kolęd daleszycki rynek stopniowo zamieniał się w pełen pięknie udekorowanych choinek las. Jedną z nich pod swoje skrzydła wzięli uczniowie Szkoły Podstawowej w Mójczy, którzy przystroili ją w ręcznie wykonane ozdoby. Efekt pracy wszystkich tych, którzy wzięli udział w corocznej akcji "Ożywiania Rynku", można podziwiać, udając się na przedświąteczny spacer.

            Do dzieła tradycyjnie przystąpili przedstawiciele różnych instytucji, organizacji i stowarzyszeń - w tym Szkoły Podstawowej w Mójczy. Każda z grup miała za zadanie przygotować swoją choinkę i ozdobić ją według własnego uznania. Jedną z nich przystroili we własnoręcznie wykonane ozdoby nasi szóstoklasiści: Kacper Czarnowski, Oliwia Czarnowska, Agata Kaczmarczyk, Jakub Mielecki, Karol Mojecki i Paulina Różyc oraz Dorota Nosek - nauczycielka plastyki i wychowawca świetlicy. Efekt był imponujący.

            Łącznie ozdobiono 38 świątecznych drzewek. Wszystkie pięknie się prezentują w sercu Daleszyc, stanowiąc symbol zaangażowania i wspólnoty. W tej wyjątkowej akcji chodzi także o dobrą zabawę i integrowanie różnych środowisk. Od razu widać, że Boże Narodzenie jest już tuż-tuż za rogiem.

            Dlaczego akurat choinka? Ponieważ jest ona elementem tradycji bożonarodzeniowej, bez którego dziś trudno sobie wyobrazić najbardziej rodzinne w opinii wielu Polaków dni w roku. Ten piękny symbol radosnych świąt po raz pierwszy pojawił się w polskich domach na początku XIX wieku, początkowo jako wiszący u sufitu wierzchołek świerkowy lub jodłowy, następnie zaś już w formie znanego dziś drzewka stojącego w specjalnych stojakach.

          • SZABLE W DŁOŃ - "ŻYWA LEKCJA HISTORII" Z UŁANAMI

          • Ubrać się w mundur i na własnych barkach poczuć ciężar żołnierskiej wyprawki czy zrobić selfie w żołnierskim hełmie, to dla dzieci i młodzieży nie lada atrakcja. Jest przy tym wiele emocji, a nam pozostaje się cieszyć, gdy uczniowie z entuzjazmem chłoną przekazywaną wiedzę. Tak było w piątek w murach naszej szkoły, gdy "żywą lekcję historii" o latach 1918-1939 przeprowadzili goście z Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich.

            Chociaż listopadowe dni pełne nostalgii minęły, a my sposobimy się już do świąt Bożego Narodzenia, warto wciąż jednak pamiętać o tych, którzy przelali krew za Polskę, aby była niepodległa i silna. Zajęcia z historii połączona z prezentacją mundurów i opowieściami o znanych ludziach, którzy bronili kraju za cenę własnego życia, spotkały się z dużym zainteresowaniem naszych uczniów. W trakcie wykładu chętni młodzieńcy posłużyli za modeli, którzy stopniowo przeistaczali się w bojowników w pełnym rynsztunku.

            Była to „żywa lekcja historii”, która przemawia lepiej niż sucha książkowa wiedza okraszona nauczycielskim komentarzem. Ułani barwnie opowiadali o ważnych datach w historii kraju i codziennym życiu żołnierza, a wierni słuchacze mogli zobaczyć, a nawet dotknąć czy przymierzyć elementy jego stroju i uzbrojenia. Potem przyszedł czas dla wszystkich tych, którzy chcieli z bliska przyjrzeć się mundurom, broni i ekwipunkowi.

            Historię trzeba pielęgnować i wyciągać z niej wnioski. O tym jak ważne było to spotkanie, niech przypomną słowa znanej piosenki: "Zostały tylko ślady podków, ułański patrol w lesie znikł. Drżą jeszcze wierzb gałęzie wiotkie, lecz jeźdźców nie zobaczy nikt". Za sprawą pasji i fascynacji tym, co już przeminęło, lecz wciąż żyje w sercach wielu, nasi uczniowie mogli uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu. 13 Pułk Ułanów Wileńskich dziękujemy.

          • ZAROIŁO SIĘ OD CHOINEK

          • Święta Bożego Narodzenia to szczególny czas. Zapach piernika, świeżo przystrojona choinka, moc życzeń i prezentów - to buduje wyjątkowy, rodzinny klimat. I właśnie po to, aby i w naszej szkole zagościła świąteczna atmosfera, nasi uczniowie ruszyli do dzieła. Dzieci z „zerówki” miały okazję zamienić się w prawdziwych artystów.

            Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. Przywołując ten radosny czas oraz przeżywając okres gorączkowych przygotowań do nich, warto przyjrzeć się temu, co dzieje się w naszej "zerówce". Dzieci wzięły udział w warsztatach świątecznych, podczas których powstały wspaniałe choinki.

            Tuż przed świętami sale lekcyjne zamieniają się na moment w pracownie plastyczne, w których zawsze wiele się dzieje. W serdecznej atmosferze, powstają pełne uroku dekoracje świąteczne. Dzieci z zapałem wykonują piękne ozdoby, kartki świąteczne, bałwanki, gwiazdki, bombki, choinki, śnieżynki. Na koniec najważniejsze - wszystkim zawsze towarzyszy dobry humor i radość tworzenia.

          • "MATEMATYCZNY POLIGLOCI" STANĘLI W SZRANKI

          • Prawa matematyki rządzą światem i obowiązują każdego bez wyjątku. Dlatego rola królowej nauk jest w procesie edukacji nie do przecenienia. Podobnie jest z nauczaniem języków obcych, których znajomość staje się przepustką do wspomnianego świata. Z połączenia tych dwóch założeń powstał projekt "Matematyczny poliglota", którego zwieńczeniem był gminny konkurs adresowany do uczniów klas 4-6. Nasza drużyna w składzie: Maja Mojecka i Wojciech Dziedzic, pokazała, że świat liczb i obcych słów nie jest im straszny, zajmując 5. miejsce.

            W Publicznej Szkole Podstawowej im. Marii Michalczyk ps. Wyrwicz w Marzyszu od początku bieżącego roku szkolnego realizowano projekt edukacyjny "Matematyczny poliglota", dofinansowany przez Fundację mBanku, w ramach programu grantowego mPotęga, do którego po raz drugi przystąpiło Towarzystwo Przyjaciół Marzysza, które stanowi organ prowadzący niniejszą placówkę. Celem projektu było poszerzenie słownictwa fachowego w zakresie matematyki, rozwijanie kompetencji rachunkowych oraz językowych, a także umożliwienie uczniom rozwijania predyspozycji w tych obszarach.

            Ostatnim etapem realizowanego projektu był Gminny Konkurs Matematyczno-Językowy "Matematyczny Poliglota", który patronatem honorowym objął Burmistrz Miasta i Gminy Daleszyce – Dariusz Meresiński. W konkursie udział wzięli reprezentanci szkół działających na terenie gminy.

            Konkurs polegał na rozwiązywaniu zadań matematycznych, zapisanych w języku angielskim, niemieckim i ukraińskim. W pierwszej jego części uczniowie zmierzyli się z 30 zadaniami testowymi z zakresu arytmetyki, geometrii oraz praktycznego zastosowania matematyki. W drugiej odsłonie musieli oni poradzić sobie z 10 zadaniami otwartymi, w których należało zapisać pełne rozwiązania zadań. Jak przyznali uczestnicy, łatwo nie było.

            Ostatecznie nasi piątoklasiści - Maja Mojecka i Wojciech Dziedzic zmagania zakończyli na 5. miejscu. Zwyciężyła drużyna reprezentująca Szkołę Podstawową w Sukowie. Wszystkim śmiałkom, którzy zechcieli spróbować swoich sił w tym niecodziennym matematycznym wyzwaniu, gratulujemy nie tylko wiedzy i logicznego myślenia, ale także odwagi. Jak mówi znane powiedzenie: Do odważnych świat należy.

          • MISJA: UWOLNIĆ MIKOŁAJA!

          • Już chciał odjeżdżać do swojej zimowej krainy w Laponii, już zaprzęgał sanie w renifery, ale zły elf pokrzyżował mu plany, gdyż postanowił go uwięzić w wyjątkowym świecie zabawek. Święty Mikołaj, bo o nim mowa, zostawił tajemniczy list, do którego na szczęście dotarli nasi uczniowie składający wizytę w Muzeum Zabawy i Zabawek w Kielcach. Czy misja poszukiwania nieszczęśnika zakończyła się powodzeniem?

            Kolejne wskazówki i zadania przybliżały śmiałków z klas 0-3 do miejsca, w którym został uwięziony tak kochany przez dzieci święty. Wszyscy działali sprawnie i zespołowo, co zaowocowało zdobyciem klucza pasującego do drzwi, za którymi ku uciesze uczniów czekał na nich przybysz z dalekiej Laponii. Warto jednak dodać, że również akcja ratunkowa przyniosła naszym uczniom wiele radości i dała bagaż wiedzy o tym, jak niegdyś najmłodsi spędzali czas wolny i czym się bawili.

            Podczas misji ratunkowej uczniowie odkrywali kolejne tajemnice tego niezwykłego miejsca. Na własne oczy przekonali się, jak dawniej wyglądały zabawki oraz w jaki sposób zmieniały się na przestrzeni lat. Kolejka torowa, modele samolotów czy postaci z bajek PRL-u to tylko niektóre z eksponatów, które mogli podziwiać. Chwilom tym towarzyszyła refleksja, że dzieci przed laty doskonale się bawiła bez telefonów, tabletów i Internetu.

            Cudze chwalicie, swego nie znacie. Sami nie wiecie, co posiadacie - mówi stare porzekadło. Tymczasem kieleckie Muzeum Zabawy i Zabawek to największy i najstarszy obiekt tego typu w Polsce. Można tu zobaczyć kilka tysięcy eksponatów zgromadzonych na kilkunastu wystawach tematycznych, np. lalki z całego świata, zabawki historyczne i ludowe, modele samochodów, samolotów, statków, kolejkę elektryczną i marionetki teatralne. Czasem również, jak się okazało, można tu spotkać samego świętego Mikołaja.