„Historia jest nauczycielką życia” – to twierdzenie Cycerona, które powtarzają nie tylko ci, którzy zajmują się badaniem przeszłości. Współczesne pokolenie samo nie było uczestnikiem historii, ani nie kształtuje się przez stały kontakt z jej świadkami. Młodzi ludzie muszą wykonać wysiłek, muszą chcieć poznawać przeszłość, muszą dążyć do jak najlepszego jej zrozumienia. Temu właśnie służyły zajęcia dla młodzieży ze szkół podstawowych z Gminy Daleszyce w ramach projektu "Szkoła Żywej Pamięci" w Centrum Edukacji Ekologicznej w Widełkach. W 4-dniowej żywej lekcji historii regionu, zorganizowanej w atrakcyjnej formie "zielonej szkoły", wzięli udział także nasi 7-klasiści.
Patriotyzm wyraża się w przywiązaniu do Ojczyzny, do ziemi rodzinnej, do obyczajów i kultury narodowej, w szacunku dla ludzi, którzy ją tworzyli, w kultywowaniu pamięci o bohaterach. 29 września 2021 roku uczniowie klasy 7. mieli niepowtarzalną okazję, aby ruszyć szlakiem wielkiej, chociaż z akcentami lokalnymi historii. Towarzyszyli im wychowawczyni - Monika Kuśmierczyk i nauczyciel historii - Andrzej Dostał.
Co udało się zobaczyć? Czego udało się dowiedzieć? Jakie tajemnica skrywa nasza "Mała Ojczyzna"? W myśl zasady: „cudze chwalicie, swego nie znacie...” uczniowie po zapoznaniu się z kompleksem i przywitaniu przez burmistrza Daleszyc - Dariusza Meresińskiego, ruszyli, aby poznać tajniki najbliższej okolicy. Punktem kulminacyjnym wyprawy była lekcja o powstaniu warszawskim. O bohaterach tamtych czasów z generałem Tadeuszem Komorowskim („Bór”) i generałem Antonim Chruścielem („Monter”) na czele opowiadał przewodnik PTTK.
Kolejne dni to seria wyjazdów. Na pierwszy ogień poszedł rezerwat na kieleckiej Kadzielni. To atrakcja turystyczna dla miłośników geologii, muzyki i... mocnych wrażeń. Miejscem kolejnej prelekcji był Pomnik bojowników o wyzwolenie narodowe i społeczne. Poświęcony jest mieszkańcom Kielecczyzny walczącym w okresie zaborów i II wojny światowej. Uczestnicy wycieczki mieli okazję dowiedzieć się o powstaniu kościuszkowskim oraz o tym, że bohater bitwy pod Racławicami - Wojciech Bartosz Głowacki został pochowany w kieleckiej katedrze. Tam był kolejny przystanek, do którego wiódł szlak przez Aleję Legionów. Skąd taka nazwa? Uczniowie dowiedzieli się przy tej okazji, że 12 sierpnia 1914 roku do Kielc wkroczyła I Kompania Kadrowa Strzelców dowodzona przez Józefa Piłsudskiego. Warto pamiętać o tej historycznej chwili - wszak był to początek organizowania Legionów Polskich, w których skład weszła owa "kadrówka". Pomnik upamiętniający to wydarzenie, kolejny punkt programu, jest podobny do tego znajdującego się na Westerplatte. Przypadek? Należy wspomnieć, że 22 marca 1939 roku 68 żołnierzy 4 Pułku Piechoty Legionów szkolonych w jednostce wojskowej na Bukówce objęło służbę na Westerplatte. Od 1 września 1939 roku żołnierze podjęli tygodniową obronę placówki, co stało się jednym z najbardziej znanych symboli oporu przeciw niemieckiemu najeźdźcy.
Kolejne spotkanie z historią miało miejsce na Wzgórzu Zamkowym. Od zaborów przez ponad 150 lat funkcjonowało tutaj więzienie. Niegdyś- miejsce cierpienia i śmierci bohaterów walczących o wolność Ojczyzny, dziś - Ośrodek Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej. Najpierw było to więzienie rosyjskie, do czego nawiązuje pierwsze pomieszczenie muzealne, ukazujące walkę kilku pokoleń Polaków o wolność i niepodległość. Do 1918 r. władze carskie więziły tu m.in. powstańców styczniowych, uczestników rewolucji 1905 r. i działaczy niepodległościowych. Po wybuchu II wojny światowej obiekt został przejęty przez hitlerowskie Gestapo. Do stycznia 1945 r. więziono tu głównie członków ruchu oporu, których liczbę szacuje się na około 16 tys. Wielu z nich zamordowano lub wywieziono do obozów koncentracyjnych. Od stycznia 1945 r. - 1956 r., kiedy obiekt przejęło NKWD, a następnie Urząd Bezpieczeństwa - trafiali tu żołnierze polskiego podziemia, z których wielu zginęło. W dniu 4 sierpnia 1945 r. grupa więzionych tu członków Armii Krajowej (około 350 osób) została uwolniona przez oddział AK po dowództwem Antoniego Hedy „Szarego” i Stefana Bembińskiego „Harnasia”.
Po tak dużej dawce zatrważającej historii uczestnicy wyprawy udali się do Centrum Edukacyjnego IPN „Przystanek Historia”, aby wysłuchać prelekcji o agresji hitlerowskiej i sowieckiej na Polskę we wrześniu 1939 r. oraz obejrzeć film dokumentalny pt. „Kampania wrześniowa żołnierzy Wojska Polskiego w 1939 r.”.
Na zakończenie pobytu w Kielcach - gra miejska. W ciągu godziny należało odszukać miejsca, ulice, pomniki lub tablice pamiątkowe związane m.in. z takimi postaciami jak: Stefan Żeromski, Gustaw Herling- Grudziński, Henryk Sienkiewicz, Tadeusz Kościuszko, Stanisław Staszic, Bartosz Głowacki, ksiądz Piotr Ściegienny.
Wieczorną niespodzianką były zajęcia teoretyczne i praktyczne z surwiwalu. Jest to rodzaj aktywności człowieka skierowany na gromadzenie wiedzy i umiejętności związanych z przetrwaniem w warunkach ekstremalnych. Nauka objęła m.in. umiejętności wzniecenia ognia bez użycia zapałek. Gdy sztuka ta się udała nastał czas ogniska.
Kolejny dzień stał pod znakiem wycieczki do Michniowa. Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskiej uwiecznia przerażające fakty z przeszłości. 12 lipca 1943 roku Niemcy rozpoczęli dwudniową pacyfikację Michniowa. Powód? Mieszkańcy wsi sprzyjali partyzantom Armii Krajowej, zgrupowanym pod dowództwem porucznika Jana Piwnika "Ponurego" na pobliskim Wykusie. Zamordowano 204 osoby - 102 mężczyzn, 54 kobiety i 48 dzieci. Wiadomo, iż liczba ofiar tej zbrodni może być większa, gdyż losy lokatorów, służby, osób czasowo przebywających we wsi nie są znane.
Odwiedzenie miejsc pamięci związanych z bitwami, potyczkami i pochówkiem żołnierzy, a także warsztaty, gry miejskie czy lekcje w terenie z przewodnikiem, regionalistą lub historykiem to ogromny kapitał merytoryczny i emocjonalny pozwalający wierzyć, że uczestnicy "zielonej szkoły" z lokalną historią w tle będą zawsze pamiętali o bohaterach przeszłości.